Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

...W niewiadomości człowiek żyje,
w niewiadomości błogosławion;
płomień ten boski kto odkryje,
potępion może być, lub zbawion.

Gdy straci żarów świętą siłę,
choćby w ofierze dla narodu,
mniema, że ogniem go ocali, —
dościgną mściwe Erynije,

doścignie sęp wiecznego głodu:
wieczyście dalej, co jest dalej,
co będzie dalej, za wiek, wieki?
Im bliższy wiedzy, tem daleki;

coraz to dalej bieży, leci,
ogniem się własnym spala — świeci!
To są te gwiazdy, co spadają
w noc. Patrzycie w nie... znikają.

Wyzwolenie.



Śmiej się! Śmiech — to jest dar nieba,
a nieświadomość celu — szczyt rozumu.

Achilleis.