Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0850

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rogi w ręku jego: tam jest zakryta moc jego.

5.Przed obliczem jego pójdzie śmierć, i wynidzie diabeł przed nogami jego.

6.Stanął i rozmierzył ziemię, pojrzał i rozwiązał narody, i skruszone są góry wieku, zniżyły się pagórki świata przed drogami wieczności jego.

7.Dla nieprawości widziałem namioty Murzyńskie, strwożą się skóry ziemie Madyan.

8.Izali na rzeki rozgniewałeś się, Panie! albo na rzeki zapalczywość twoja? albo na morze rozgniewanie twoje, który wsiędziesz na konie twoje, a poczwórne twoje zbawienie?

9.Wzbudzając wzbudzisz łuk twój, przysięgi pokoleniom, któreś rzekł.

10.Rzeki przerwiesz ziemię: widziały cię i bolały góry, nawałność wód przeminęła, wydała przepaść głos swój, wysokość podniosła ręce swoje.

11.Słońce i księżyc stanęły w mieszkaniu swojem w światłości strzał twoich, pójdą w blasku błyskającéj się włocznie twojej.

12.W zagniewaniu podepcesz ziemię, w zapalczywości uczynisz zdumiałe narody.

13.Wyszedłeś na zbawienie ludu twego, na zbawienie z Chrystusem twoim: zbiłeś głowę z domu niezbożnego, obnażyłeś grunt jego aż do szyje.

14.Przeklnąłeś berła jego, głowę waleczników jego, przychodzących jako wicher, aby mię rozproszyli: radość ich jako tego, który pożera ubogiego w skrytości.

15.Uczyniłeś w morzu drogę koniom twoim na błocie wód wielkich.

16.Usłyszałem, a wzruszył się żywot mój, od głosu zadrżały wargi moje: niech wnidzie zgniłość w kości moje, a podemną niech się zamnoży, abych odpoczął w dzień utrapienia, abych wstąpił do ludu naszego przepasanego.

17.Albowiem figa nie zakwitnie, a nie będzie owoców w winnicach. Omyli robota oliwy, i pola nie dadzą żywności, odcięty będzie z owczarni drób! i nie będzie skotu u żłobów.

18.A ja będę się w Panu radował i będę się weselił w Bogu, Jezusie moim.

19.Bóg Pan jest moc moja, i postawi jako jeleń nogi moje i po wysokościach moich poprowadzi mię zwyciężca, psalmy śpiewającego.



PROROCTWO
SOPHONIASZA.


ROZDZIAŁ I.
O srogiem karaniu ludu żydowskiego i miasta Jeruzalem, tudzież i wszech ludzi bezbożnych prze bałwochwalstwa ich: skąd może obaczyć każdy snadnie, jako przykry a gorzki będzie dzień pomsty Pańskiéj.

Słowo Pańskie, które się stało do Sophoniasza, syna Chus, syna Godoliasza, syna Amaryasza, syna Ezechiasza, za dni Jozyasza, syna Ammon, króla Judzkiego.

2.Zbierając zbiorę wszystko z oblicza ziemie, mówi Pan.

3.Zbierając człowieka i bydlę, zbierając ptastwo powietrzne i ryby