Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0764

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dusz! a gdy łowiły dusze ludu mego, ożywiały dusze ich.

19.I gwałciły mię u ludu mojego dla garści jęczmienia, dla sztuki chleba, aby zabijały dusze, które nie umierają, a ożywiały dusze, które nie żywią, kłamając ludowi memu, wierzącemu kłamstwom.

20.Przetóż to mówi Pan Bóg: Oto Ja do wezgłówek waszych, któremi wy łowicie dusze latające: i rozedrę je z ramion waszych a wypuszczę dusze, które wy łowicie, dusze ku lataniu.

21.I rozedrę poduszki wasze, a wyswobodzę lud mój z ręki waszéj, ani będą więcéj w rękach waszych na łup: a wiedzieć będziecie, żem Ja Pan.

22.Za to, żeście zasmucały serce sprawiedliwego kłamliwie, któregom Ja nie zasmucił: a zmacniałyście ręce niezbożnego, aby się nie nawrócił od drogi swéj złéj, a żył:

23.Przeto próżności nie ujrzycie i proroctwa prorokować nie będziecie: i wyrwę lud mój z ręki waszéj, a będziecie wiedziały, żem Ja Pan.


ROZDZIAŁ XIV.
Że ludziom nieczystym nie dopuści Pan, by jego prorocy mieli kazać, a że dobrzy ludzie nie będą mogli złych wyprawić ze złości ich, by téż byli Noe, Daniel i Job.

I przyszli do mnie mężowie z starszych Izraelskich i siedzieli przedemną.

2.I stała się mowa Pańska do mnie, rzekąc:

3.Synu człowieczy! ci mężowie położyli nieczystości swe w sercach swych, a obrazę nieprawości swéj postawili przed obliczem swojem: izali spytany mam im odpowiadać?

4.Przeto mów im, i rzeczesz do nich: To mówi Pan Bóg: Człowiek, człowiek z domu Izraelowego, któryby położył nieczystości swe w sercu swojem, a urazę nieprawości swéj postawiłby przed obliczem swojem, a przyszedłby do proroka, pytając mię przezeń, Ja Pan odpowiem mu w mnóstwie nieczystości jego.

5.Aby był poiman dom Izraełów w sercu ich, którem odstąpili odemnie we wszystkich bałwanach swoich.

6.Przeto mów do domu Izraelowego: To mówi Pan Bóg: Nawróćcie się, a odstąpcie od bałwanów waszych, i ode wszech plugastw waszych odwróćcie twarzy wasze.

7.Bo człowiek, człowiek z domu Izraelowego, i z nowonawróconych, ktokolwiek jest przychodniem u Izraela, jeźli się odłączy odemnie, a położy bałwany swe w sercu swojem, i obrazę nieprawości swéj postawi przed obliczem swojem, a przyjdzie do proroka, aby mię przezeń zapytał: Ja Pan odpowiem mu przez mię.

8.I położę oblicze moje na człowieka onego i dam go na przykład i na przypowieść, i wygubię go z pośrodku ludu mego: a wiedzieć będziecie, żem Ja Pan.

9.I prorok, gdyby zbłądził, a powiedział słowo, Ja Pan zwiodłem proroka onego i wyciągnę rękę moję nań i wygładzę go z pośrodku ludu mego Izraelskiego.

10.I poniosę nieprawość swoję: według nieprawości pytającego, tak nieprawość proroka będzie:

11.Aby więcéj dom Izraelów nie błądził odemnie, ani się mazał wszemi występkami swymi; ale aby mi był ludem, a Ja im był Bogiem, mówi Pan zastępów.

12.I stała się mowa Pańska do mnie, mówiąc:

13.Synu człowieczy! ziemia gdy zgrzeszy przeciwko mnie, że występując występuje, wyciągnę rękę moję na nię i złamię laskę chleba jéj i wpuszczę na nię głód i wybiję z niéj człowieka i bydlę.

14.A jeźli będą ci trzéj mężowie w pośrodku jéj, Noe, Daniel i Job, ci sprawiedliwością wybawią dusze swe, mówi Pan zastępów.

15.Jeźli téż zły zwierz przywiodę na ziemię, żebych ją spustoszył, i byłaby bezdrożna, dlatego że niemasz przychodzącego dla zwierzów:

16.Ci trzéj mężowie, jeźli będą w niej, żywię Ja, mówi Pan Bóg, że ani synów, ani córek nie wybawią: ale oni sami wybawieni będą, lecz ziemia będzie spustoszona.

17.Albo jeźli miecz przywiodę na onę ziemię i rzeknę mieczowi: Przejdź po ziemi, i wytracę z niéj człowieka i bydlę.