dam na strawę dwadzieścia tysięcy korcy pszenice i korcy jęczmienia tyleż i dwadzieścia tysięcy wiader wina, dwadzieścia téż tysięcy miar oliwy.
11. I rzekł Hiram, król Tyrski, przez list, który posłał do Salomona: Iż Pan lud swój umiłował, przeto uczynił, abyś ty nad nim królował.
12. I przydał, mówiąc: Błogosławiony Pan, Bóg Izraelski, który stworzył niebo i ziemię, który dał Dawidowi syna mądrego i umiejętnego i zmyślnego i roztropnego, aby zbudował dom Panu i sobie pałac.
13. Posłałem ci tedy męża roztropnego i dobrze umiejętnego, Hirama, ojca mego,
14. Syna niewiasty z córek Dan, którego ojciec był Tyryjczyk, który umie robić złotem, śrebrem, miedzią i żelazem i marmurem i drzewem, szarłatem téż i hiacynthem i bisiorem i karmazynem: i który umie rzezać wszelakie rzezanie i wynaleść mądrze, cokolwiek w robocie jest potrzebnego, z rzemieślniki twymi i z rzemieślniki pana mego Dawida, ojca twego.
15. Pszenicę tedy i jęczmień i oliwę i wino, któreś obiecał, panie mój, poślij sługom twoim.
16. A my nacieszemy drzewa z Libanu, ileć go będzie potrzeba, i spuścimy je traftami po morzu do Joppe: a twoja będzie zwieść je do Jeruzalem.
17. Obliczył tedy Salomon wszystkie męże nowo nawrócone, którzy byli w ziemi Izraelskiéj po policzeniu, które policzył Dawid, ojciec jego, i nalazło się ich sto pięćdziesiąt tysięcy i trzy tysiące sześćset.
18. I uczynił z nich siedmdziesiąt tysięcy, którzyby na ramionach brzemiona nosili, a ośmdziesiąt tysięcy, którzyby kamienie w górach łamali, a trzy tysiące i sześćset przystawów robót ludu.
I począł Salomon budować dom Pański w Jeruzalem na górze Morya, która była ukazana Dawidowi, ojcu jego, na miejscu, które zgotował Dawid na bojewisku Ornan, Jebuzejczyka. [1]
2. A począł budować miesiąca wtórego, roku czwartego królestwa swego.
3. I te są fundamenty, które założył Salomon, aby zbudował dom Boży, wzdłuż na sześćdziesiąt łokci miary pierwszéj, wszerz dwadzieścia łokci.
4. A sień na przodku, która się rozciągała wzdłuż według miary szerokości domu, na dwadzieścia łokci, a wysokość była sto dwadzieścia łokci: i złocił ją wewnątrz szczerem złotem.
5. Dom téż większy okrył tablicami drzewianemi jodłowemi i blachy złota szczerego przybił po wszystkim: a na nim wyrył palmy i jakoby łańcuszki jeden z drugim poplecione.
6. Położył téż tło kościelne kosztownym marmurem, ozdobą wielką.
7. A złoto było najprzedniejsze, z którego blachami pobił dom i tramy jego i podwoje i ściany i drzwi, i wyrył Cherubimy na ścianach.
8. Sprawił téż dom świętego świętych: wzdłuż według szerokości domu na dwadzieścia łokci i w szerz także na dwadzieścia łokci, i okrył go blachami złotemi około sześci set talentów.
9. Ale i gwoździe złote poczynił, tak że każdy gwóźdź ważył po pięćdziesiąt syklów: sale téż złotem powlekł.
10. Sprawił téż w domu świętego świętych dwa Cherubim robotą sznicarską i okrył je złotem.
11. Skrzydła Cherubim na dwadzieścia łokci się rozciągały, tak iż jedno skrzydło miało pięć łokci i dosięgało ściany domu: i drugie mając pięć łokci dosięgało skrzydła Cherub drugiego.
12. Także skrzydło Cherub drugiego pięć łokci miało i dosięgało ściany: a skrzydło jego drugie na piąci łokci dosięgało skrzydła Cherub drugiego.
13. I tak skrzydła obu Cherubim rozszerzone były i rozciągały się na dwadzieścia łokci: a sami stali pro-