Strona:PL Witkowski Studya nad Homerem.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Rezos; parę jego wspaniałych białych rumaków Dolon widział na własne oczy, rydwan Rezosa błyszczy od złota i srebra, a olbrzymia jego zbroja jest cała ze złota. Po tych wyczerpujących wskazówkach, w których Dolon powiedział więcej, niż to, czego żądali jego wrogowie, prosi, by go związali i zostawili w tem miejscu, a sami poszli się przekonać, czy powiedział prawdę (ww. 372–445).
Ale Dolon zawiódł się grubo w nadziejach. Dyomedes odpowiada mu, że jeżeliby go zostawiono przy życiu lub wypuszczono, to on znowu może przyjść jako szpieg do obozu greckiego, albo wystąpić przeciw Grekom jako przeciwnik w walce, i błagającemu go jeszcze dalej Dolonowi przeszywa gardło mieczem. Następnie wraz z Odysseuszem zdzierają z zabitego zbroję, a Odysseusz ślubuje ofiarować ją opiekunce swej Atenie, prosząc boginię, by ich powiodła szczęśliwie do obozu trackiego. Następnie wiesza zbroję na krzaku tamaryszku i naznaczywszy miejsce, by łatwo w powrocie mogli je odnaleźć, udaje się z towarzyszem do obozu Traków (ww. 446–470).
Z wierszem 471 poeta przenosi nas do obozu trackiego. Zmęczeni podróżą Trakowie spali twardo, w trzech rzędach, mając obok siebie na ziemi broń i dwusprzęgi. W środku spał Rezos. Rumaki jego przywiązane były do rydwanu. Pierwszy spostrzegł śpiącego króla Odysseusz, a wskazując go Dyomedesowi, zaproponował, by jeden z nich odwiązał rumaki, a drugi zabrał się do zabijania śpiących. Wtedy Dyomedes rozpoczął dokoła siebie rzeż. Każdego z zabitych Odysseusz chwytał za nogi i usuwał, robiąc miejsce dla wyprowadzenia rumaków Rezosa. Dwunastu Traków zgładził już Dyomedes, jako trzynasty stracił życie Rezos. Odysseusz odwiązał tymczasem rumaki królewskie od rydwanu, związał je rzemieniem i wyprowadził z obozu, popędzając zamiast bieza trzymanym w ręku lukiem. Dyomedes zatrzymał się chwilę, namyślając się, czy zabrać jeszcze rydwan króla, czy też zabijać dalej śpiących, ale Odysseusz dał mu znak, aby wracać, a i Atena zbliżywszy się wezwała go do powrotu, zwracając uwagę, że inny z bogów może obudzić śpiących Trojan. Posłuszny wezwaniu, Dyomedes wsiadł na jednego z rumaków Rezosa, na drugiego wsiadł Odysseusz i obaj bohaterzy puścili się konno w stronę obozu greckiego (ww. 471–514).
Obawy Ateny nie były próżne. Apollo, zobaczywszy ją zdążającą w stronę Dyomedesa, zjawił się wśród Traków i obudził siostrzeńca Rezosa, Hippokoona. Ten, zobaczywszy dokonaną rzeź,