Przejdź do zawartości

Strona:PL Wincenty Korab Brzozowski - Dusza mówiąca.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
XII.

Jak okiem w dal sięgnąć — stroskane bezdroże.
Czas wokół nas depcze po serca ofierze,
I jesteśmy smutni, jak smutne wybrzeże,
Przy którem od damna nie śpiewa już morze.

I badam, schylony, przyszłość naszą w szlakach,
Które los rozrzucił po bezgwiezdnej toni:
Może jaka pomoc jest teraz w pogoni?
Może jeszcze jaka nadzieja lśni w znakach?

Jak okiem w dal sięgnąć — stroskane bezdroże,
Czas wokół nas depcze po serca ofierze,
I jesteśmy smutni, jak smutne wybrzeże,
Przy którem od dawna nie śpiewa już morze!