Strona:PL Wieczory pod lipą.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pożyteczniejszego słyszały, coby wam przydało się na późniejsze lata.
— Dobrze dziadulku! zawołały dzieci — będziemy cię słuchać, bo my bardzo ciekawe.
Kiedy dzieci okazały swoja ochotę, dziadunio uściskał je i pochwalił i tak powiedział odchodząc:
— Dzisiaj już późno, trzeba nam iść na spoczynek; ale jutrzejszego wieczora, tu pod lipa, opowiadać wam zacznę rzeczy niezmyślone, ani bajeczne, lecz prawdziwe, które kiedyś się stały, tu na tej ziemi. Pamiętajcie brać je sobie do serca i do pamięci; bo kiedyś, jak podrośniecie, bardzo wam się przydadzą, ażebyście nie żyli na świecie jak bydlęta, albo jak kamienie; ale jak ludzie, jak Polacy, kochający swoja Ojczyznę i święta wolność. Pamiętajcie bowiem, że kto nie kocha Ojczyzny i wolności, ten żyje jak bydlę i każdy pastwi się nad nim zaprzęga do roboty, poniewiera, bije i katuje, jako nierozumne zwierzę; oczywista kara Boska ciąży nad takim człowiekiem.

Aniołowie u Piasta.