Przejdź do zawartości

Strona:PL Walka o język polski w czasach Odrodzenia.djvu/043

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poszanowania; uznawano jej wyższość nad językiem polskim. Szermierz polszczyzny, Stanisław Orzechowski, niejedno z swych dziełek wydawał następnie po łacinie[1], i tę praktykę u wielu stwierdziliśmy pisarzy i mówców. Mowa polska mogła zapewnić wpływ doraźny, łacińska była rękojmią nieśmiertelności. Utwierdziło się także przekonanie, że myśl każda jaśniej, dobitniej w łacinie się przedstawi; wyraził to stanowczo Jan Januszowski przy swojem tłumaczeniu na polskie mowy legata Malaspiny w r. 1596: Wiem — pisał, - że polska mowa z łacińską nie zrówna; tam bowiem słowa na wybór, i co słów, to węzłów, co w polskiem być nie może; a co większa, milsza rzecz zawsze łacińska niż polska.
Niebezpieczeństwo leżało w tej szerzącej się przewrotnej skłonności mieszania obu języków w jednych zdaniach i utworach. Ale ostatecznie była to rzecz zewnętrzna i dosyć łatwo można było smak ten chorobliwy napiętnować i wyplenić. Szkodliwiej i głębiej działała zbytnia przewaga łaciny przez to, że kaziła rodzimy szyk wyrazów i składnię, że naginała słowa polskie do naśladowania łacińskiego porządku myślenia i pisania. Te naleciałości łacińskie stwierdzono u Orzechowskiego, Górnickiego, Skargi, również u Kochanowskiego, i dopiero w dziewiętnastym wieku wyborowi pisarze zdołali piśmiennictwo otrząść w wielkiej mierze z tych obcych wtrętów i wpływów.

7.


Zwykle uważają nasi historycy literatury rok 1543 za rok przełomowy w rozwoju naszego języka i literatury. Już jednak przedtem, jak widzieliśmy, dużo wysiłków w kierunku zakorzenienia mowy polskiej poczyniono. Aby użyć wyrażenia Reja, już przed r. 1543 »nastało niemało

  1. Por. Orichoviana, wyd. Korzeniowski, str. 304.