Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Sewerka.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Sewerkę zastanowiły bardzo słowa matki. Nigdy nie pomyślała o podobnych rzeczach.
— Moja mamo — odezwała się po chwili — jakbyś mi dopomogła, tobym wiele rzeczy wytłómaczyła Jagusi. Cóż, kiedy mi się zdaje, że ona tego wszystkiego wcale ciekawą nie jest.
— Moje dziecko, trudno być ciekawą tego, o czem się nie wie, że istnieje, Jagusia zastanawia się nad tem, co ją otacza, trzeba naprzód wzbudzić w niej zajęcie do rzeczy obcych, nauczyć ją, że te rzeczy istnieją.
— A jakżeż to zrobić?
— To wcale nie łatwo. Trzeba przedewszystkiem poznać ją lepiej i szukać odpowiedniej sposobności. Czekajmy, zobaczysz, że ona się zdarzy.