Przejdź do zawartości

Strona:PL Wagner - Sztuka i rewolucya.pdf/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

siły ludzkiej na ten wszystko paraliżujący ucisk cywilizacyi, w zupełności negującej człowieczeństwo, na tę zarozumiałą kulturę, która ducha ludzkiego używa tylko jako motoru maszyny? Skąd wziąć światła na rozświecenie panującego i okrutnego przesądu, że owa cywilizacya i owa kultura ma w sobie wartość większą, aniżeli rzeczywisty żywy człowiek? że człowiek ma wartość i znaczenie tylko jako narzędzie owych władnych sił abstrakcyjnych, nie zaś sam w sobie i przez swe człowieczeństwo?
Gdy uczony lekarz nie ma już żadnego środka, wówczas w rozpaczy zwraca się znowu do — natury. Natura, i tylko ona, może rozplątać wielkie losy świata. Gdy kultura, wychodząc z wierzenia chrześciańskiego, iż natura ludzka zasługuje na pogardę, stała się negacyą człowieczeństwa, stworzyła sobie zarazem wroga, który musi ją kiedyś zniszczyć o tyle, o ile niema w niej miejsca dla człowieka, gdyż wrogiem tym jest właśnie wieczna i jedynie żywa natura. Natura, natura człowiecza da obu siostrzycom: kulturze i cywilizacyi, takie prawo: „o ile w was jestem, będziecie żyć i kwitnąć, o ile w was mnie nie ma, macie umrzeć i uschnąć!“
W tym wrogim człowieczeństwu postępie kul-