Ta strona została uwierzytelniona.
— Z gwiazd niedosiężnych
— umieram wyroku,
— aby rozpalić
— męką serc oboje.
— — — — — — — — — —
Nad pustym błądzę brzegiem Acheronu,
gdzie z pęknięć
płyną law czerwonych zdroje.
I gwiazdom śpiewam hymn
podobny dzwonu.
A w dzwon ten bije śmierć.
Znów nas oboje —
ja —
i Śmierć.
Widzącemu umierających i zmartwychwstałych Dr. Krajewskiemu Szpital Dzieciątka Jezus r. 1891. |
* * *
Powiało na mnie morze snów —
ruiny tajemnicze —
w sosnowych borach Anioł-nów
zapala krwawe znicze.
I już na głębie porwał mnie
błękitnym wichrem lśnień —
o Matko Boża — weź me dnie —
za jeden wieszczy dzień.
A. Tyszce — amar despues de la muerte.