Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Praca urzędników skarbowych za moich rządów była twórczą, nie byli oni ślepymi wykonawcami, ale moimi współpracownikami. Wśród nich były jednostki wybitne, które wniosły dużo własnych koncepcyj do dzieła, które przeprowadziłem. Wspomnienie też moje o tej pracy wysoce sobie cenię. Dobrze się oni zasłużyli ojczyźnie.
Wśród wyższych urzędników skarbowych miałem kilku wyjątkowo oddanych sprawie publicznej współpracowników. Wielu z nich do dziś dnia pozostaje na stanowiskach urzędowych. Najbliżsi mnie współpracownicy pozostali wierni idejom, którym służyli. Wierzą oni po dziś dzień, że rok 1924 nie był niewczesnym i nieudanym eksperymentem, jak to się dziś popularnie głosi, a rokiem wielkim dla Polski.
Urzędników w Prezydjum Rady Ministrów zastałem po poprzednich rządach. Byli to przeważnie dawni urzędnicy z zaboru austrjackiego, dobrze wyrobieni. O urzędnikach ze szkoły austrjackiej często się słyszy ujemne sądy. Zarówno w Ministerstwie Skarbu jak i w Prezydjum przekonałem się, że sądy te są nieusprawiedliwione. Żadnego urzędnika Prezydjum nie zmieniłem, a w żadnym z nich nie zauważyłem ani jednej właściwości takiej, która by wskazywała, że nie stoją na wysokości zadania. Duża wprawa w załatwieniu spraw państwowych była ich właściwością i bardzo to ceniłem. Gotowość i czujność w pracy okazywali nieustanną. Na lojalności ich nigdy się nie zawiodłem.
Na ogół nie nabrałem w ciągu 23 miesięcy mego sprawowania władzy, ani potem, pomimo ciężkich i gorzkich chwil przeżywanych, żalu do ludzi i społeczeństwa. To, że mam przeciwników, uważam za rzecz naturalną. Nie miałbym ich, gdybym nie stawał sam do walki o pewne zasady i ideje w życiu naszego państwa.
Sytuacja naszego kraju jest trudna. Mamy wiele zadań do spełnienia pierwszorzędnych, a bieg dziejów może nam nie dać dużo wolnego na to czasu. Musimy natężać siły