Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niebezpieczeństwo właściwie powstało z chwilą, gdy w lutym uwidoczniło się niepowodzenie pożyczki Dillona. Jej mały wpływ, jako rezultat knowań niemieckich, był tak niewystarczający, że sparaliżował działanie ujemne bilansu handlowego na zapasy Banku Polskiego zaledwie na jeden miesiąc marzec i połowę kwietnia. Kwiecień z kolosalnym deficytem bilansu handlowego, prawie stumiljonowym, pochłonął resztki walut z pożyczki Dillona i zaakcentował dalsze topnienie zapasów Banku.
Ale niepowodzenie pożyczki Dillona miało jeszcze drugi ujemny skutek. Jakkolwiek sam Dillon zabiegał o to, by to niepowodzenie nie nabrało rozgłosu, jednak wtajemniczeni wiedzieli o niem i oddziałać to musiało poważnie na kredyt Polski. Podczas, gdy deficyty bilansu handlowego w 1924 r. równoważone były pozycjami dodatniemi bilansu płatniczego, to jest kredytami zagranicznymi handlowymi, bankowymi i przemysłowymi, to w 1925 roku ten czynnik odgrywał coraz mniejszą rolę i ujemność bilansu handlowego odbijała się bezpośrednio na zapasach walut Banku Polskiego.
Widzieliśmy, że poprawa stanu rzeczy w ostatnim kwartale 1924 r. i dobre widoki na pożyczkę zagraniczną, skłoniły mnie do tego, by z początkiem 1925 r. zainicjować nowy kurs polityki rządowej, polegającej na tem, by ulegać presji czynników gospodarczych i sejmowych i udzielać dość szeroko kredytów.
Kurs ten przyjęty był z zadowoleniem, jakkolwiek na krótko tylko, gdyż apetyty otrzymywania kredytów rosły i nie mogły być nasycone. A nasycenie apetytów była to najbłędniejsza polityka, jaka właśnie mogła być stosowana, gdyż nic tak nie pogarsza bilansu handlowego i nic tak nie obniża zapasów walutowych Banku Emisyjnego, jak możność zaspokajania dużych apetytów w społeczeństwie w momentach, gdy nie ustaliły się potrzebne czynniki równowagi i przezorności gospodarczej.