Syrenie niechby, czy li rusałczane
Są Twe ułudne czary czy przymioty,
Bajka jest treścią Twej w istność przemiany 15
I Twej boginczej istoty.
Bajką jesteś prawdziwą zaiste,
Mimo ziemskiej realizacji —
Nie wiadomo, co dla Cię bardziej rzeczywiste:
Świat czy utrwalony miraż wbrew racji? 20
Niby znasz zło i dobro, co Cię więcej rani,
Kolce ukłuć skwapliwie niby róże zbierasz —
A wobec życia, jak wobec nagłej otchłani,
Szeroko oczy otwierasz.
Mówię do Ciebie: „Zbudź się, życie zyskiem! 25
Nie wstanie sercu prawdą, co zaniechasz" —
A Ty, jak we śnie, płyniesz nad urwiskiem
I lunatycznie się uśmiechasz.
Twe łzy nawet wyniesione z głębi
Błyszczą niemo jak perły przy blasku księżyca — 30
I nie wiadomo, co Cię w rzeczy gnębi,
A co naprawdę zachwyca.