Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III

Stanąłem w cichej, uśpionej dolinie,
Pełnej oświetleń słońca i promieni,
Gdzie drga powietrze tysiącem odcieni
I morze światła przed oczyma płynie...

Chciałbym zatrzymać duszę w tej krainie,        5
Zapomnieć lodów, zimy i jesieni,
I być, jak ludzie w szczęściu zamyśleni,
Bez wiecznych pragnień, i zawsze i ninie.

Tak tu spokojnie, cicho... Całe życie
Zdaje się tonąć w bieli i błękicie,        10
Słońce promieni żywot i ozłaca...

Idę w te blaski martwymi oczyma —
Myśl nieustannie i zawsze powraca
W krainę, kędy wieczna leży zima...

Genewa, 1. III. [18]99.