Ta strona została uwierzytelniona.
Z „JESIENNYCH LIŚCI”
I
Chętnie bym ja chciał zanucić radośnie,
Żeby miłą wiosnę wrócić: o wiośnie
I o słonku, co się latem ubieli,
I o dziecku, co się kwiatem weseli,
I o wszystkim, co miłością oddycha, 5
A rozkoszną pije słodycz z kielicha...
Lecz mi wiosny nie powrócić śpiewaniem,
Ni mi smutków nie ukrócić kochaniem.
A na słonku widzę krwawe półkole,
A u dzieci widzę łzawe niedole — 10
Wiem zaś, że świat nienawiścią oddycha,
A, za słodycz, ssie truciznę z kielicha...