kardą trójkolorową można przejść wszędzie[1]. Niema już pułków, niema mundurów, oddziały nie mają numerów; każdy przywdziewa łachman, jaki mu się podoba. Pójdziesz do Saint-Mhervé, zobaczysz się tam z Gaulierem, co go nazywają Duży Piotr. Pójdziesz do obozowiska w Parné, gdzie są ludzie z twarzami poczernionemi. Nabijają broń żwirem, a dla większego huku dają podwójny nabó prochu. Dobrze robią, lecz przedewszystkiem powiedz im, niech zabijają, zabijają i jeszcze zabijają. Pójdziesz do obozu Czarna-Krowa na wzgórzu w lecie Charnie, potem do obozu Owsianego, potem do Zielonego, potem do Mrówek. Pójdziesz do Grand Bordage, zwanego także Pagórek-Łąkowy, gdzie mieszka wdowa, której córkę zaślubił Treton, przezwany Anglikiem. Grand Bordage leży w parafii Quelaines. Pójdziesz do Epineux-le-Chevreuil, Sille-le-Guillaume, Parannes i zobaczysz się z wszystkimi ludźmi, przebywającymi w jakimkolwiek lesie. Znajdziesz przyjaciół i poślesz ich na skraj Górnej i Dolnej Mayenny; zobaczysz się z Janem Treton w parafii Vaisges; w Bignon znajdziesz tego, co się nazywa Bez frasunku; Chamborda w Bonchamps, braci Corbin w Maissoncelles i Małego Zucha w Saint-Jean-sur-Erve. To ten sam, który nazywa się Boirdoiseau. Po spełnieniu tego wszystkiego i rozdaniu wszędzie hasła: „Powstańcie,“ „Bez pardonu,“ udasz się do wielkiej armii, armii katolickiej i królewskiej, gdziekolwiek ona będzie. Zobaczysz się z panami d’Elbeé, de Lescure, de Laroche-jacquelein i z dowódcami, którzy będą jeszcze żyli.
Pokażesz im moją kokardę wodza. Wiedzą, co to znaczy. Jesteś tylko majtkiem, lecz Cathelineu jest tylko furmanem[2]. Powiesz im odemnie: Czas pro-