Strona:PL Unamuno - Mgła.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciwieństwie do Pirandella — przemaga w nich nad istnością intelektualną.
Wola do życia stawia zwycięski odpór atakom krytycznego intelektu. Nie dbając o abstrakcje, które są „śmiertelnemi płaszczami dla umarłych myśli”, chcą przetrwać, przetrwać rzeczywiście unieśmiertelniając w ciele i krwi swą nienawiść, czy miłość, a ta troska o zagrobowe losy namiętności, jest wyrazem głodu pełnego życia. głównej pasji Unamuna.
Nie istnieć wcale — głosił buddaizm. Istnieć jak najmniej — mówi pirandellowski człowiek wiedzący, Leon Gala. Istnieć jaknajwięcej, najpełniej, choćby to pragnienie witalne stało w sprzeczności z doktrynami wszystkich wielkich filozofów, wypowiadać się przez wieczność w aktach miłości, czy nienawiści — wołają ludzie Unamuna.
Widzimy, że między dwoma krańcami — buddaistyczną negacją żądzy życia, a unamunowską życia afirmacją — Pirandello zajmuje stanowisko pośrednie i niezdecydowane. Protagoniści, którzy przejrzeli grę życia, nie mają jednak siły oderwać się od bezsensownego kołowrotu istnienia. Załatwiają sprawę połowicznie. Don Cosmo Laurentiano z romansu „Vecchi e giovani” wyrywa z duszy zasadę indywidualną, jako „korzeń egoizmu i grzechu”. Aby żyć, pragnie zapomnieć o sobie całkowicie, pocieszając się zarazem myślą, że „wszystko przeminie — przeminie bezpowrotnie”. A Leon Gala, „człowiek „wiedzący”, nie bierze na serjo niczego i na świat patrzy z ironicznego dystansu, bawiąc się w zabawę działania — jednakże z życia nie ucieka — z życia nie rezygnuje. — Przed jego oczami rozgrywa się dramat, lub komedja, lepiej zagrana, niż na scenie teatru. Grają ją bowiem ludzie żywi, którzy, nie czując szminki na swych obliczach, wgrali się całkowicie w swo-