Strona:PL Twórczość Jana Kasprowicza.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
74

Tylko dusze nieugięte pod żadnem jarzmem kompromisów dobijać się mogą z taką siłą do bram niebieskich o dobro i świętość...
To żar świętego oburzenia zapala ten gniew, wybuchający niekiedy karczemnem brutalstwem, tem bezwzględniejszy, im bardziej bezwzględne były umiłowane wartości. Swawola sceptycyzmu odsłania tę samą krańcowość, właściwą jest tylko duszom, które umieją miłować fanatycznie, a w docieraniu prawdy są niepowstrzymane. Z tem większem zapamiętaniem podkreśla względność wszystkich rzeczy, im bardziej żądna jest dusza wiary i pewności.
Cynizm jest śmiechem, którym próbuje oszołomić się dusza, ocalić od zgrozy, jaką przejmuje ją nicość, — jakby tą bezkarnością bluźnierstwa upewnić się chciała, że można żyć w tej próżni i ciemności, i nie zginąć. Jest on mściwym wet za wet odtrąconej duszy, której najwyższe moralne wartości stały się na tym świecie monetą bez obiegu.
Są dusze, które albo mogą brać wszystko poważnie — albo wszystko odtrącić, które mogą śmiać się tylko śmiechem naiwnym i wesołym, jak dzieci. Takim jest Kasprowicz. Może wszystko przebaczyć i własną męką współodcierpieć — albo zgnieść milczącą wzgardą. Może wątpić — ale nie może patrzeć poprzez szpary pobłażania, dlatego jad rozgoryczenia niweczy sztuczną wesołość. Palący ból męki, powaga rozgniewanego boga — odsłoni się najniespodziewaniej wśród opowiadań trywjalnych konceptów. W najgłębszej swej istocie pozostanie zawsze prorokiem, noszącym orędzia wieczności, lub gromiącym gniewem Pana, a zarazem nam bliskim, współczesnym człowiekiem. Więcej niż współczesnym! Więcej nietylko przez najtrwalsze wartości, któremi żyje, ale przez swą, rzekłbym, pierwotność. Zdrowie pierwotnego instynktu, trzeźwy chłopski sąd, jasność widzenia rzeczy, której nie zdołały wynaturzyć różnie szlifowane, różnie wklęsłe szkiełka kultury i jej czarów. Zapatrzenie się w wartości wieczyste, siła moralna, dająca upór w docieraniu do niewzruszonego jak opoka gruntu prawdy — czynią zeń najbardziej powołanego do podważania fundamentów naszej kultury. Książka ta, jako krytyka podstaw moralnych na-