Strona:PL Turgeniew - Ojcowie i dzieci.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

praw i dlatego też szanują prawa innych; wymagają, aby wszelkie należne im obowiązki były spełniane, i dlatego wypełniają sumiennie swoje własne obowiązki. Arystokracja dała Anglji wolność i teraz ją podtrzymuje.
— Nieraz już słyszeliśmy tę śpiewkę, — odparł Bazarow; — ale czego pan chcesz dowieść przez to?
— Przez to chcę dowieść, że bez poczucia własnej godności, bez szacunku dla samego siebie — każdy arystokrata ma w sobie rozwinięte uczucia tego rodzaju — niema żadnej trwałej podstawy dla ogólnego... bien public... dla społecznego gmachu. Osobistość, łaskawy panie, oto grunt, ludzka osobistość powinna być twarda, jak skała, bo na niej wszystko się buduje. Wiem bardzo dobrze np., że panu nie podobają się moje nawyknienia, moja toaleta, mój porządek jednem słowem; ale to wszystko płynie z poczucia własnej godności, z poczucia obowiązku, tak jest, obowiązku. Żyję na wsi, w zapadłej głuszy, ale się nie zaniedbuję, szanuję w sobie człowieka.
— Za pozwoleniem pana, — odezwał się Bazarow; — szanujesz pan siebie i siedzisz z założonemi rękoma; jakiż stąd pożytek dla bien public? Chociażbyś się pan nie szanował, robiłbyś to samo.
Paweł Piotrowicz pobladł trochę.
— Jest to zupełnie inna sprawa. Wcale nie mam zamiaru teraz wyjaśniać panu, dlaczego siedzę z założonemi rękoma, jak pan raczysz się wyrażać. Chcę tylko powiedzieć, że arystokracja jest to pewne principium, a bez principiów mogą żyć w dzisiejszych czasach tylko ludzie niemoralni lub wartogłowy. Mówiłem to do Arkadjusza nazajutrz po jego przyjeź-