ctwa twierdząc że albo przez niefortunność albo przez zdradę ich szkodowali, a innych w to miejsce wybrali, Herakleidesa, Eukleesa i Telliasa.
W tym właśnie czasie Gylippos Lakedaemończyk i nawy z Korinthu około Leukady już znajdowały się, ażeby ztąd do Sicylii z szybkością zaposiłkować. Wszak kiedy tych tu wieści jęły dochodzić groźne a wszystkie jednobrzmiennie skłamane jakoby już zgoła obwałowane (zamknięte) zostały przez Atheńczyków Syrakuzy; wtedy względem Sicylii już żadnej nadziei nie miał Gylip, lecz Italią pragnąc przeciągnąć na swoją stronę sam z Pythenem Korinthianinem na dwóch nawach Lakońskich i dwóch Korinthskich jak najspieszniej przeprawili się przez Jońskie morze do Tarentu, a Korinthianie prócz swoich dziesięciu jeszcze dwiema Leukadyjskiemi i Amprakiotyjskiemi trzema pomnożywszy się później mieli nadpłynąć. Owoż Gylip z Tarentu do Thuryjskiej najprzód zaposłowawszy i ojca tu odnowiwszy obywatelstwo[1] lecz nie potrafiwszy Thurjan skłonić, ruszywszy z miejsca płynął wzdłuż Italii; kiedy porwany przez wiatr w Terinejskiej[2] zatoce, który wydyma tędy gwałtownie od północy, uniesiony zostaje na wielkie morze, i znowu, skołatany burzą jak najmocniej, zawija do Tarentu; tu wszystkie nawy, które ucierpiały od szturmu, wyciągnąwszy na ląd naprawiał. Nikias tymczasem dowiedziawszy się o jego nadpływaniu zalekceważył sobie małą liczbę statków, które to uczucie i Thurjanie podzielili, a więcej ku rozbojom morskim jak do wojny uzbrojonych osądził płynących Lakedaemończyków, zatem zadnéj straży jakoś nie stawiał naprzeciw.
Pod te samy też czasy tego lata Lakedaemończycy do Argos wpadli z sprzymierzonymi swymi, i ziemi wiele popustoszyli, a Atheńczykowie Argejom trzydziestu nawami zaposiłkowali; które to nawy spólność broni ich z Lakedaemończykami najoczywiściej zerwały. Uprzednio bowiem rozbójniczemi wycieczki z Pylos i około reszty Peloponnezu tylko a nie do Lakonickiej (ziemi) lądując już to z Argejami już z Mantinejami społem wojowali, a chociaż częstokroć Argejowie wzywali aby tylko wkroczywszy z bronią do Lakonickiej i by najmniejszą część pospołu z nimi spustoszywszy odeszli wraz znowu, wzbraniali się; wtenczas atoli pod naczelnikami Pythodorem Laispodiosem i Demaratem wylądowawszy do Epidauru-Limera, i Praziae i niektóre inne jeszcze punkta kraju spustoszyli, przez co Lakedaemończykom już silniej