Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tego się dopina tudzież ktokolwiek najmniej trafowi siebie powierza, a to bezpieczeństwo (tylko) pokój nadarza; Pleistoanax zaś znowu przez wrogów osławiany względem powrotu swego, i draźliwości Lakedaemonczyków zawsze podsuwany przez nich, ilekroć niepowodzenia doznał, jakoby to dla nieprawnego powrotu jego też spadały na miasto. Ogłosicielkę wyroczni bowiem w Delfach, obwiniano go, iż nakłonił powraz z Aristoklesem bratem do wieszczenia od dawna Lakedaemońskim theorom[1] przybywającym do Delfów tak oto: żeby Diosa syna półboga nasienie z obcej ziemi do swojej sprowadzili, jeżeli bo nie (uczynią tego), to srebrnym krojem uprawiać będą rolę;[2] tak że z czasem taż (kapłanka) pobudziła Lakedaemończyków, iż Pleistoanakta zbiegłego do Lykaion z powodu swego kiedyś przez przekupstwo jak mniemano z Attiki (uczynionego) odwrotu, i połowę kaplicy wtedy Diosa zamieszkującego z obawy przed Lakedaemończykami, w roku dziewiętnastym z takiemi samemi uroczystemi orszaki i obiaty sprowadzili, jak kiedy poraz pierwszy Lakedaemonę zakładając królów swych na władzy osadzali. Trapiąc się tedy tą rozsławą, a mniemając że ponieważ w (czasie) pokoju żadna klęska nie przydarzy się a oraz Lakedaemończycy swych jeńców odzyskają i sam pewnie nie zaczepnym już stanie się swym przeciwnikom, kiedy tymczasem w śród trwającej wojny wciąż konieczność jest aby ci co na czele stoją za niepowodzenia publiczne zarzutami krzywdzeni byli, pragnął on gorąco zgody. Jakoż w tej oto zimie rozpoczęto układy, a ku wiośnie już nowych przygotowań poruszeniem pogrozili Lakedaemończykowie (Atheńczykom) powołując dookoła miasta jakoby do obmurowywania (się w Attice), ażeby powolniejszymi przeto sprawili Atheńczyków; aż skutkiem tych schadzek na układy, wymówiwszy sobie nie mało tak z jednej jak z drugiej strony, porozumiano się wreszcie żeby co każda strona przez wojnę posiadła to oddawszy pokój zawarto, lecz żeby Nizaeą zatrzymali Atheńczykowie, (gdy bowiem domagali się (Atheńczykowie) powrotu Plataei, Thebanie odpowiedzieli że nie przemocą ale po dobrowolnem przyłączeniu się mieszkańców a nie przez podstęp zadzierzają to miejsce, więc i Atheńczykowie tymże trybem Nizaeą); wtenczas już powoławszy swoich sprzymierzyńców Lakedaemończycy, i uchwaliwszy z wyjątkiem Bojotów, Korinthian, Elejów i Megarejczyków,

  1. tak nazywano wysłańców na uroczystości święte – tudzież do poradzenia się wyroczni, lubo tych częściej θεοπρόποι mianowano.
  2. znaczy to głód cierpieć będą, ztąd przysłowie „srebrny głód“.