Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
mieniać, a nie ku niemyślącym się onąż odpłacić a z konieczności (bo ulegają nam) zawsze pozostającym wrogami, i zachwycający słowem mówcy mieć będą wśród innych obojętniejszych okoliczności pole do popisu, a nie (teraz) kiedy by Miasto skąpo się ucieszywszy ciężkie szkody poniosło, a oni za wyborne mowy błogie dary (od Mytilenejan) w odwet wzięli; pobłażliwość nareszcie, ku mającym przychylnymi i na przyszłość pozostać raczej godziwa niżeli ku pomimo to wrogami nam pozostającym[1].

„Jedno więc w krótkości wypowiadam: usłuchawszy mnie, i to co sprawiedliwe naprzeciw Mitylenejan i to co wam korzystne zarazem uczynicie, inaczej zaś rozmyśliwszy się, tamtych nie ugłaszczecie, a siebie samych raczej potępicie. Jeżeli bowiem sprawiedliwie oderwali się, wy pono nie po prawie panujecie. Jeżeli zaś, aczby nie należało, jednakowoż przywłaszczacie to (panowanie) sobie, tedyć przeciw słuszności lecz z waszym interesem zgodnie Mitylenejan karać trzeba, albo zrzec się panowania (winniście) i z nienarażonego położenia być poczciwymi. Tą samą chłostą,[2] chciejcie zasłonić się i niemniéj nieczułymi okazać uchylając się napaści od tych co ją napięli, uprzytomniwszy sobie coby prawdopodobnie oni wyrządzili pokonawszy was, ile że pierwsi was skrzywdzili. Najgwałtowniéj téż bez powodu kogoś szarpiący pastwią się i zatracają, niebezpieczeństwo przewidując gdyby ocalał przeciwnik; kto bowiem nie z konieczności cios ucierpiał, sroższym jest odbiwszy go od wroga z jednakiego położenia. Nie stańcież się więc zdrajcami siebie samych, a stawiwszy (się) myślą jak najbliżej tego coby was od nich spotkało[3] i jakto byście byli natenczas wszystko poświęcili aby ich ujarzmić, teraz odpłaćcie im (knowania) nie zmiękniawszy w obec tego co natychmiast ma nastąpić (natychmiastowym ich losem), nie zapominając też jaka nad wami niedawno groza zawisła[4]. Ukarzcie więc przynależnie tych tu, a dla reszty związkowych przykład wymowny postawcie, że ktokolwiek oderwie się, śmiercią to przypłaci. To bowiem gdy zrozumieją, rzadziej porzucać wam przyjdzie istotnych wrogów (Lakedaemończyków), aby z swoimi własnymi wojować związkowymi“

Tyle wypowiedział Kleon; po nim zaś Diodotos syn Eurykratesa, który już w uprzedniém zgromadzeniu przeciwił się najmocniéj wytraceniu Mitylenejan, wystąpiwszy, i teraz przemawiał w następujący sposób.
„Ani tych co powtórnie przedłożyli pod narady rozsądzenie (wasze) o Mytilenejach nie oskarzam, ani naganiających żeby nie powielekroć o przedmiotach najważniejszych naradzać się nie pochwalam, sądzę zaś że dwie najprzeciwniejsze dobrej radzie są rzeczy, pospiech i gniew (zapalczywość), z których jednéj nierozsądek zwykł towarzyszyć, a drugiemu nieokrzesanie i krótkość widzenia. Rozprawy zaś – ktokolwiek się na tém upiera aby nie były nauczycielkami czynów, ten albo bez rozeznania jest, albo z osobna mu coś na tem zależy[5]: jest bez rozeznania – skoro sądzi iż podobna inną jaką drogą o tem co dopiero ma nastąpić i co jeszcze nie widome orzec (zdanie objawić); zależy mu coś na tem – jeżeli pragnąc do czegoś sromotnego nakłonić wie żeby nie potrafił dzielnie przemówić za tem co nie jest piękne, ale (wie także) że dzielnie ochydzając potrafi zastraszyć i przeciwić (mu) się gotowych i słuchać mających. Najnieznośniejszymi są atoli, jeszcze o przekupstwo oskarzający jaką błyskotną
  1. Wyrzucam za Kruegerem όμοίους τε και.
  2. jakąby oni was obłożyli, gdyby was przemogli.
  3. gdyby was przemogli.
  4. gdyby ich knowania udały się były.
  5. ma w tém osobny interes.