Strona:PL Trolopp - Tajemnice Londynu.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

długo. Ofiarował lady Ofelii szczere serce swoje, swój geniusz na chwilę upokorzony, cały swój byt, więcéj nawet niż byt, bo przyrzekł jéj przyszłość swoję. Ale Rio-Santo, jeżeli nie kłamał nigdy, to niestety! zbyt często się uwodził. Szafował swą miłością, jak dzieci, które rozdają zabawki towarzyszom swoim i wnet je znowu odbierają. Takim sposobem i Rio-Santo dawał i odbierał swą miłość, i nie miał więcéj zgryzoty, jak dzieci, o których wspomnieliśmy, ponieważ wszystko co czynił, czynił w dobréj wierze. Był to, jak powiadają niektórzy poeci, człowiek doskonałéj natury.
Ale niech was Bóg broni panny i panie od spotkania się z Rio-Santem.