Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sza mieszkańcom księżyca sprawia. Widzą oni w niéj świecącą tarczę, cztery razy większéj średnicy, a trzynaście razy większéj powierzchni, niżeli my w księżycu widzimy, a to światło, które ich nocy oświeca, jest tak wielkie, że nawet my sami jego blask na księżycu dosyć wyraźnie dostrzedz możemy. Kilka dni przed i po nowiu księżyca, gdy się na zwróconéj onego stronie ku nam noc zaczyna, lub poranek zabłyśnie, tak, iż tylko wązka krawędź jego oświecona jest od słońca, przedstawiając nam odwróconą literę, cała reszta tarczy księżyca objaśniona jest tylko popielatym brzaskiem, okazującym wyraźnie wszystkie plamy księżyca. Księżyc w nowiu stoi między słońcem i ziemią; mieszkańcy strony księżyca zwróconéj ku ziemi, mają zatem noc, i widzą całą od słońca oświeconą połowę naszego planety; ziemia przyświeca im w pełnem świetle, które całą tarczę księżyca owym popielatym brzaskiem okrywa. Jest to może najpiękniejszy widok, jaki nam teleskop przedstawia; ostra granica między dniem i nocą, nie jest na księżycu zaćmiona tak mocnym zmrokiem jak na ziemi; większa połowa księżyca przedstawia nam najpiękniejsze krainy, z pagórkami i dolinami, oświecone czarowném światłem ziemi, a bezpośrednio obok wązki pasek, który oświecony od ćmiącego blasku słońca, nawzajem ziemię oświeca.