Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
92 ZBYTEK SNU.

dnienia jest przeznaczony. Wprawdzie świat wyższy, dopiéro z wieczorem żyć poczyna, ale dla tego téż, świata wyższego, nigdy za przykład zdrowia nie bierzemy, bo ono gości u samych tylko ludzi, co najmniéj od natury odbiegają. Nie dziw zresztą, że różnicy spoczynku wśród dnia lub nocy nie dopatruje ten, który nigdy świeżości rannéj nie doznał, i gdy miłując się takim jakim jest, nie widzi czerstwości swojéj, jakąby miał, gdyby się do porządku natury stosował.
Lubo sen jest konieczny, przecież zbytek jego mało co mniéj od bezsenności na zdrowie nasze szkodliwie wpływa. Ociężałość, pustość pewna, słabość tak ciała jak władz umysłowych, jakiś rodzaj niezadowolenia są nieodstępnemi towarzyszami snu przedłużonego. Skutkiem ich staje się człowiek wśród całego dnia prawie do niczego, a z nocą udawszy się na spoczynek, tak jak jest ospały, śpi jeszcze dłużéj, a śpi niespokojnie i nie z tém pokrzepieniem, jakie sen umiarkowany za sobą pociąga. Boerhaave znał człowieka, który szukając szczęśliwości we śnie przedłużonym, nie opuszczał łóżka swego, ale dla tego téż wkrótce rozum postradał, i ilość obłąkanych powiększył. Jak długo zatém spać należy, aby zdrowia i rozumu swego nie narażać? Z trudnością na to pytanie odpowiedziéć mogę, bo długość snu nie od długości czuwania, ale od rodzaju i stopnia zatrudnienia, także od wieku i oso-