Strona:PL Tołstoj - Zmartwychwstanie.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stanowczo, że nie będzie dalej trzymać mieszkania, a tem samem i jej usługa jest mu zbyteczną. Dotąd trzymał obszerny i drogi lokal z tą myślą, że się będzie żenił. Przeto i odnajęcie mieszkania miało swoje specyalne znaczenie.
Agrafia Piotrowna spojrzała na niego zdziwiona.
— Dziękuję pani serdecznie za jej trudy dla mnie, ale obecnie tak obszernego mieszkania nie potrzebuję. Chciałbym tylko załatwić się z meblami, niech mi pani w tem dopomoże. Trzeba wszystkie rzeczy spakować, tak, jak się to robiło za życia matki. A jak Natalcia przyjedzie, niech robi, co chce.
Gospodyni kręciła głową.
— Jakto zrobi, co chce? Przecież rzeczy będą potrzebne.
— Nie, na nic się nie przydadzą, proszę również powiedzieć służącemu, że zapłacę mu pensyę za dwa miesiące naprzód, bo także mi już teraz niepotrzebny.
— Po co książę tak robi? Za granicę książę pojedzie, mieszkanie zawsze jest konieczne.
— Niech pani tak nie myśli. Za granicę nie pojadę, a jeśli pojadę, to zupełnie w inną stronę.
I zarumienił się mocno.
— Trzeba jej powiedzieć, nie ma co ukrywać. Trzeba wszystko wszystkim powiedzieć.
— Wczoraj miałem dziwne i ważne wydarzenie. Pani pamięta tę Kasię u cioci Maryi Iwanownej?
— Jakże, przecież ją szyć uczyłam!
— Wczoraj była w sądzie sprawa tej Kasi i ja byłem sędzią przysięgłym.