Strona:PL Tołstoj - Zmartwychwstanie.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Żeby zagłuszyć swoje cierpienia, Tołstoj podróżuje długo po Europie, zwiedza Rzym, Paryż i Londyn, wchodząc w stosunki z najwybitniejszymi ludźmi tej epoki, oddając się z całą gorliwością studyom nad szkolnictwem europejskiem. W podróży powrotnej poznaje się w Brukselli z Prudonem i z Lelewelem, w Wejmarze z Getem, a tu także, jak również w innych miastach turyngskich, zwiedza ogródki freblowskie; w Dreźnie obcuje po raz drugi ze słynnym wówczas Auerbachem, a w Berlinie, zwiedziwszy seminaryum Disterwega, polemizuje z nim o pojęcie wychowania i wykstałcenia.
Podróż ta, w której Tołstoj zgłębiał również filizofię Bakona, Comte’a i Schopenhauera, rozszerzyła bardzo widnokręg jego wiedzy, dając mu wszakże tylko jej rezultaty negatywne. Z powrotem Tołstoja do kraju r. 1861 schodzi się oswobodzenie włościan, które pisarz ten zrazu wysławia, a później silnie krytykuje, twierdząc, że pod względem materyalnym było ono dla dobrobytu chłopów szkodliwe.
W r. 1862, 34-letni hr. Tołstoj żeni się z 18-letnią panną Bers, córką doktora niemca w Moskwie, osobą dobrą i wykształconą. Odtąd nic opuszcza już nigdy rodzinnego ogniska, oddany całkowicie wychowaniu dzieci, których liczba miała z czasem dojść do 14, studyom naukowym, pisaniu, a nadewszystko urzeczywistnianiu swoich ideałów społecznych i moralnych. Jeszcze w r. 1849 Tołstoj założył u siebie pierwszą szkołę ludową, z czasem zaś otworzył ich w swoim powiecie 14, gdyż pedagogika ludowa pochłaniała go coraz silniej. W szkole Jasno-Polańskiej i sam wykładał, a za jedyną metodę przyjął usunięcie wszelkich metod, krępujących zarówno nauczyciela, jak ucznia. To też w szkole jego panowała swoboda dla obu stron najzupełniejsza. Założywszy pismo pedagogiczne p. t., „Jasna Polana“, Tołstoj okrom sprawozdań z rozwuju szkół swoich, drukował w niem artykuły teoretyczne, która skrajnością swoją i dziwactwami doprowadzały pedagogów urzędowych do rozpaczy. Idąc w radykalizmie swoim coraz dalej, Tołstoj wygłosił: że nie lud u nas, ale my u ludu uczyć się powinniśmy, człowiek bowiem — jak twierdził Rousseau — rodzi się doskonałym, wychowanie zaś nie poprawia ludzi, lecz ich psuje. Im dziecko jest więcej popsute, tem mniej je należy wychowywać, tem więcej potrzebuje ono