Strona:PL Thierry - Za Drugiego Cesarstwa.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Będę się bił i skarcę zuchwalca — rzekł uroczyście — ale czy pozwolisz, ojcze, że zadam ci jedno pytanie?
— Pytanie? Słucham cię.
Młodzieniec utkwił przenikliwy wzrok w twarzy ojca, dla miłości którego miał zabić człowieka lub zostać zabitym, i zapytał drżącym głosem:
— Jaką zbrodnię popełnił Savelli?
Były prokurator nie spuścił oczu i odrzekł zwolna:
— Savelli? Ależ jego historya jest dobrze znana.
— Ja jéj nie znam, mój ojcze... byłem wtedy w Paryżu... Nigdy nie mówisz o sobie, a ludzie korzystają z twego milczenia, żeby rozsiewać kłamstwa i potwarze... Błagam cię, powiedz mi, jaką zbrodnię popełnił Savelli?
Hrabia Besnard przesunął ręką po czole, jak gdyby chciał dawne przywołać wspomnienia.
— Więc i ty wątpisz o mnie, mój synu! — rzekł z żalem — słuchaj. Po wypadkach grudniowych, które ocaliły państwo, demagodzy na południu podnieśli rokosz i, utworzywszy rozbójnicze bandy, rabowali domy, podpalali kościoły. Były to wyrzutki społeczeństwa. Jako prokurator generalny, otrzymałem wówczas polecenie przewodniczenia komisyi. Zarówno obowiązek i przekonanie, jak instrukcye nakazywały mi największą surowość, byłem więc surowy... Między uwięzionymi znaleźli się niektórzy mniéj winni, dla tych miałem wyrozumienie, ale większość składała się ze zbrodniarzy, gwałcicieli praw ludzkich i Bozkich, bluźnierców bez czci i wiary: dla nich byłem bez lito-