Strona:PL Tetmajer - Anioł śmierci.djvu/203

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i kobiety, bo się o nich za dużo mówi. Patrzcie-no, jak ta mieszczka tam siada przy Wyczewskiej, zupełnie, jak żeby była z serwskiej porcelany. Dalibóg dziwny sposób okazywania komuś szacunku przez delikatność dla własnej skóry. Ale obie są zadowolone: i ciocia Femcia i porcelana tej pani.
W tej chwili, pośród tłumu, Przerwic spostrzegł Kowala, który z za swoich okularów rozglądał się naokoło dosyć przestraszonemi oczyma: za zgodą pań poszedł ku niemu i zaprosił go do towarzystwa, uprzedziwszy pannę Mignon, że to jest uczony człowiek, skutkiem czego patrzała na Kowala, jak kot na wielkiego chrząszcza. Kowalowi widocznie podobały się te panny, gdyż się ożywił i mówił dużo i przyjemnie. Obaj z Morskim widzieli masę świata, Morski miast, a Kowal puszcz, i opowiadali o tem kolejno. Rdzawicz, siedząc koło Eli, posuwał paznogciem okruszyny chleba po obrusie i milczał.
Nie wątpił, że Ela przyznała mu »wyjątkowe prawa« nie tylko dlatego, że jest artystą i że jest kuzynem męża Lory, ale także dlatego, że musiała wiedzieć o wszystkiem, i że ma dobre i delikatne serce. Przerwicowa nic mu nie wspominała wogóle o pannach Rosieńskich, ani o tem, że mają być na raucie, ale z rozmowy dowiedział się, że bawią w Warszawie z ojcem od dwóch tygodni; dowiedział się także, że pan Rosieński zostawi je u Przerwiców na kilka miesięcy, sam bowiem musi z żoną wyjechać do kąpiel. Ta ostatnia wiadomość zelektryzowała Rdzawicza.
A Marya, a Marya... — szeptał mu jakiś głos w du-