Strona:PL Tadeusz Michał Nittman - Balladyna - komentarz.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stwo, a brak jej na skroni nieprawego władcy Popiela IV. — przyczyną wszystkich klęsk.
Kirkor, podniecony tem opowiadaniem, postanawia przywrócić na tron starca, przedtem jednak chce zaślubić dziewczynę biedną — według rady pustelnika, którą napotka pod pierwszą strzechą wieśniaczą, prowadzony przez jaskółkę.
Po jego odejściu wchodzi zamyślony Filon, postać satyryczna, mająca być parodją mickiewiczowskiego Gustawa z „Dziadów“ „fantastycznie we wstążki i kwiaty ubrany“ (inform. autora) i napełnia las żałosnemi skargami na swą dolę nieszczęsną. Szuka on bowiem daremnie wymarzonej kochanki, ale nigdzie niestety znaleść jej nie może. Pustelnik ostro karci jego ckliwo-sentymentalną rozpacz.
Scena 2-ga przenosi nas odrazu w świat baśni: Oto zwinny Skierka i leniwy Chochlik oczekują na królową swą Goplanę, pojętą tu równocześnie jako władczynię całej natury. Ale Goplana jest smętna, ale Goplana łzy roni, bo oto ujrzawszy podczas snu zimowego jakiegoś nieszczęśliwca, utopionego w jeziorze przy wyrąbywaniu lodu przez rybaków, zakochała się w człowieku i pierwszy spotkany przedstawiciel rodu ludzkiego otrzyma w darze jej miłość.
Złośliwy przypadek sprowadza na jej drogę pijanicę Grabca, syna wiejskiego organisty, istotę prostą, głupią i ograniczoną. Goplana w szale miłosnym nie dostrzega tego wszystkiego i rzuca mu się na szyję, zasypując go objawami swego uczucia. Ale bardzo realistycznie pojętemu Grabcowi nie przypada do gustu mglista królowa fal, przezywa ją „galaretą“, „rybą“ i odmawia zaproszeniu na wieczorną schadzkę, bo o tej porze, jak jej wyjaśnia, spo-