Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Nasi okupanci.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Czyny nierządne i niektóre inne

NIEZNAJOMOŚĆ prawa nie chroni — jak wiadomo — człowieka od kary; z czego wynika, że każdy obywatel powinien znać kodeks karny jak pacierz. Jest to zresztą bardzo zajmująca lektura. Podobnie jak nasz byt jest wzorzystym dywanem dzierganym z czasu i przestrzeni, tak kodeks karny jest niby misterny deseń spleciony z tych znowuż dwóch elementów: czas i kryminał. Pięć lat więzienia, dziesięć lat więzienia, dwa lata aresztu — napozór monotonne to, a jednak jakże urozmaicone! Dlatego z najżywszem zainteresowaniem wziąłem do rąk projekt nowego kodeksu karnego, który po trzeciem (ostatniem) czytaniu wyszedł z rąk komisji kodyfikacyjnej i czeka zatwierdzenia przez ciało ustawodawcze.
Przeczytałem z uwagą ten projekt i wyznaję, że naogół jestem nim zbudowany, jako wyrazem niezaprzeczonych dążeń do poprawy i postępu. Dodać należy, że komisja kodyfikacyjna miała zadanie o tyle utrudnione, że nikt u nas od niej przeważnie niczego nie żąda, o nic nie walczy; tak że ona sama, z własnej inicjatywy, musi niejako wyprzedzać apatyczne i nienawykłe do stanowienia o sobie społe-