Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marzenie i pysk.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

te igraszki, szkoła pejzażu polskiego. Dolatywały z zachodu pierwsze jaskółki impresjonizmu; słowa: „kolor, światło, plein-air”, dźwięczały jak nowe, rewolucyjne hasła. Otóż, między tą młodą malarją a Bronowiczanami zawiązały się nici porozumienia; parobczaki i dziewuchy wiejskie coraz częściej zjawiali się jako modele w pracowniach malarskich. W zamian malarze puszczali się za miasto, aby chwytać naturę, światło, na gorącym uczynku. W owej epoce z roku 1890, „chłopomanja”, która tak rozwinęła się później, nie istniała prawie zupełnie. Toteż interesującem i bardzo charakterystycznem jest, iż zetknięcie surduta z siermięgą dokonało się na zupełnie innej drodze: na drodze przymierza kolorów z paletą: to było pierwotne przymierze „pana Włodzimierza”. Ideologja społeczna i polityczna przyszła dopiero później.
Taki więc orszak ślubny przejechał przez Kraków w lecie r. 1890; i na całe miasto gruchnęła wieść: Włodzio Tetmajer ożenił się z wiejską dziewczyną. My, ludzie dzisiejsi, nie odczuwamy już dostatecznie zgrozy jaką fakt ten musiał przejąć ówczesny Kraków. Młody i pełen przyszłości malarz, piękny i świetny młodzieniec z „dobrej rodziny” — z chłopką!
Po „bajecznie kolorowym” ślubie, przyszła szara rzeczywistość. Małżeństwo Tetmajera zaczęło się od bardzo ciężkich warunków materjalnych. On był młodym jeszcze malarzem, zresztą kupowanie obrazów nie było wówczas w Krakowie jeszcze w modzie.