Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marysieńka Sobieska.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stwa, za cichą, zgodą króla, przechodzi w ręce królowej.
Ale bitwa pod Warszawą była, mimo wszystko, przegrana. Oboje królestwo opuszczają Warszawę, aby się schronić u wielkiego marszałka koronnego, Jerzego Lubomirskiego, w Łańcucie. Podczas całej tej szwedzkiej zawieruchy, Jerzy Lubomirski jest mężem opatrznościowym króla, najwierniejszym z wiernych, „ojcem ojczyzny“ — jak go nazwie fama. On nie zachwiał się ani na chwilę, on wprowadził wygnańca Jana Kazimierza do Polski, on dał mężny odpór wrogowi i przykład odstępcom.
I drugi — Jan Zamoyski, wnuk wielkiego Jana, mniejszy od Lubomirskiego zasługami i rangą, ale silny posiadaniem jednej z najważniejszych twierdz w Polsce — Zamościa. To ów uwieczniony w Potopie przez Sienkiewicza „Sobiepan“ Zamoyski, którego Zamość oddał takie usługi w czasie wojny kozackiej i który zza jego obronnych murów dał tak jowialną odprawę królowi szwedzkiemu. Bo ów koncept z ubitą „świnią w rynku“ jest autentyczny; cytują go zgodnie relacje współczesne. I któż by mógł przeczuć wówczas, że wydawszy swoją ulubienicę za tegoż Zamoyskiego, który okaże się politycznym nieużytkiem, królowa Maria Ludwika uczyni z pani Zamoyskiej wędkę na tego tak dziś niewyraźnego Sobieskiego, aby za jego pomocą pognębić i zgubić dzisiejszego „ojca ojczyzny“! Niebawem rozpocznie się ten pasjonujący rozdział, w którym miłość, intryga i polityka splotą się z sobą, decydując o losach i o przyszłości naszego bohatera.
Bo, jeżeli od przybycia do Polski Maria Ludwika