Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Marysieńka Sobieska.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bożeństwo, zdrowie, obyczaje, ochędóstwo, miłość braterska, konwersacja, nauka. Główny nacisk położony na języki: łacina oczywiście w samej szkole; prócz tego w domu francuski, włoski, niemiecki, a także turecki jako potrzebny szlachcie mieszkającej na Rusi. Jako przedmioty: literatura, a zwłaszcza retoryka; historia, filozofia moralna, nieco fizyki. „W logiki, w metafizyki aby się nie wdawali, omnino nie chcę; bo te nauki są hominum otiosorum, albo tych co się do teologii biorą, a ich trzeba ad capessendam Rempublicam ćwiczyć“.
Jest przyjęte zachwycać się tą ojcowską instrukcją. Mnie się ona wydaje dość prymitywnym pedagogicznym banałem owego wieku. Z takich recept wiódł się okropny makaroniczny styl i kraszone podniosłymi cytatami gadulstwo oratorów. Coś z polonusa, a coś z, Poloniusza. A w rezultacie pojechali młodzi Sobiescy do Paryża, niezdolni rozmówić się po francusku...
Bo w lutym r. 1646, szesnastoletni Jan i starszy od niego o rok Marek puścili się, wraz ze swoim dyrektorem Orchowskim i z małym dworem, za granicę dla dopełnienia edukacji. Takie podróże — w połowie XVII w. rzadsze już niż poprzednio — byty przywilejem zamożniejszych paniąt. I tu zachował się cenny dokument: własną ręką Jakuba Sobieskiego kreślona Instrukcia Synom moim do Paryża; szczegółowe wskazówki, jak się mają zachować w drodze, jak przyglądać się światu, zwiedzać fortyfikacje, na wszystko otwierać oczy, o wszystko pytać, przede wszystkim zaś ćwiczyć się w językach. „To ozdoba każdego szlachcica polskiego i pochwała między prze-