Strona:PL Szymanowski - Wychowawcza rola kultury muzycznej.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ści oddziaływania, jaka jest właściwa muzyce. To jedno powinnoby już spowodować, aby wyrozumowany stosunek do muzyki zajął należne mu miejsce w naszej świadomości kulturalnej. Tymczasem ze smutkiem należy to stwierdzić: jesteśmy jeszcze bardzo dalecy od sprecyzowania jakiegokolwiekbądź stanowiska w stosunku do tego zagadnienia, w najbardziej syntetycznem jego ujęciu. Muzyka — zdawałoby się — pozostaje wciąż uczuciową, prywatną sprawą poszczególnej jednostki, jej cechą subjektywną, poniekąd przypadkową, tak jak naprzykład większa czy mniejsza wrażliwość na piękno natury, czy też zamiłowanie do tego czy innego sportu — cechą subjektywną, nie obowiązującą do niczego, pozostającą jakgdyby na marginesie tak zwanego «ogólnego wykształcenia».
Czyż nie jest to w istocie objawem charakterystycznym, iż przeciętnie kulturalny i wykształcony człowiek ma zazwyczaj bodaj elementarne wiadomości z dziejów literatury i plastyki, umiejąc w razie potrzeby sklecić niezgorsze zdanie o Buonarottim, Sofoklesie, Szekspirze czy Velasquezie. Wiadomości te mniej lub więcej pogłębione należą już w zasadzie do obowiązującego bagażu myślowego kulturalnej jednostki. Natomiast, pocóż tu mówić o opinjach muzycznych tego typu «wykształconych» ludzi, skoro na kartach dzieł najwybitniejszych naszych pisarzy, kiedy fantazja zawiedzie ich na manowce muzyczne, roi się od analfabetycznych okropieństw,