Strona:PL Szopka. Wiersz Or-Ota.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
EMIGRANT.


Za morzami, za górami,
Błądzę w obcej ziemi,
Smutne oczy mocząc łzami
W tęsknocie za swemi.
Kiedy spojrzę rozżalony
Ku rodzinnej stronie,
Serce bije jakby dzwony,
Płacze w biednem łonie.
Oj, ty wiosko, droga wiosko,
Na com ja cię rzucił?
I tę świętą Mękę Boską,
Gdziem pacierze nucił?
Ten kościołek pochylony,
Taki sercu miły,
I cmentarzyk ów zielony,
Gdzie ojców mogiły.
Tutaj spojrzeć dookoła
Aż się oczy boją;
Obcy ludzie, obce sioła
I duszy nieswojo.
Ni przemówić po naszemu,
Ni się uradować, —