Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Uspokojonej pot ścierali krwawy.
Albowiem trawa rośnie tam przemiękka,
Dobra na spanie, wszelkie święte zioło,
Narcyz i nizko rosnący miodownik —
Wszystko, co tylko jest najprzedniejszego
W liściu i kwiecie, rośnie tam, gdzie fiołki
Pachną i kwitną w cieniu hyacyntów.
I żółtych kwiatów ogień tam ujrzycie
I jasność smukłych lilij i liściwie,
Drżące przed Faunem, znające Dryadę,
Oliwki, cisy, poświęconą topól,
A pod ich strażą niejedno źródlisko.
Tam spoczywają teraz, król mnie zasię
Śle z dobrą wieścią dla grodu i ciebie.
Przeto się cieszcie i dzięki składajcie,
Albowiem padł już przestrach Kalydonu.

ALTEA. Chwalcie więc bogów; dobre dają dary, —
A co się stać ma, skrywają do czasu.
Dobreś nam przyniósł wieści, lecz i smutne;
Lecz tak być musi. Dajmy teraz spokój
Wszelkim żałobom, pókąd nie złożymy
Żertwi bożyszczom i póki ołtarzy
Nie skropim kwietniem winem. O, łaskawie
Spojrzyjcie na nas, bogowie, albowiem
Z niekłamnem wielbim was sercem i usta
Nasze widzicie bez obłudy — czyste
Są nasze dusze i nasze modlitwy.