Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1641

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że kiedy kto na wielką skalę zajmuje się handlem wyrobów rueńskich i innych materyj, może przepowiedzieć na oznaczoną godzinę swój powrót do domu? Ileż to razy przytrafia się, że właśnie w chwili wyjazdu zawiązuje się jaki nowy interes, i wtedy człowiek mimowolnie zmuszony jest pozostać.
— Moja ciotka ma słuszność — rzekł Onezym — rozmaite obroty handlowe są częstokroć tak nieprzewidziane!
— To prawda, panie Onezym...
— A nie pamiętasz o tem, że moje dziecię dodała ochmistrzyni — nie pamiętasz o tem, że Pan nigdy nie chce wracać do domu, ażeby ci nie przywiózł rozmaitych ładnych rzeczy, zawsze z angielskich fabryk... i dlaczegóż to?... ponieważ są one rzadsze i więcej poszukiwane... ponieważ to owoc zakazany.
— O! tak... ten dobry i kochany ojciec obsypuje mnie tysiącznemi dowodami swej miłości i za każdym razem kiedy mnie opuszcza... narówni ze mną płacze...
— Dlatego też Pan ma słuszność za sobą, i jeśli podróżuje, to dla twego dobra, moje dziecię. Chcę, ażeby moja córka była bogatą, mówił do mnie może dwa miesiące temu, przed swoim wyjazdem. Jeszcze jedna albo dwie dobre wycieczki, a posag jej będzie gotowy, wtedy, na honor! niech djabli wezmą mój handel rueński; nie opuszczę już mego kochanego dziecka.
— Daj Boże, ażeby ta chwila jak najprędzej nadeszła — odpowiedziała panienka z westchnieniem — nie będę spokojna i szczęśliwa, dopóki ten dobry i ukochany ojciec nie pozostanie przy mnie na zawsze. W oddaleniu człowiek zawsze doznaje takiej trwogi!
— Trwogi?... O mój ty nieszczęśliwy i kochany tchórzu — zawołała czule ochmistrzyni — trwogi? z jakiegoż powodu? jakież to niebezpieczeństwo może grozić takiemu zacnemu negocjantowi, jak Pan? który się niczem innem nie zajmuje jak swemi interesami i który sobie podróżuje w dobrym powozie, ażeby się mógł zatrzymać, gdzie