Strona:PL Sue - Milijonery.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mojemu szczęściu, to możebym oszalała z radości. — W końcu rzekła głosem niewypowiedzianej goryczy:
— Doprawdy, nie dziwiłoby mnie to wcale... wszakże ja zawsze byłam tak szczęśliwa!