Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/884

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dnię popełnił... Lecz wnet przemogłem to wzruszenie pocieszając się myślą, że słusznie skarałem gwałciciela grobów.
Przybliżyłem się do kaleki bez nóg, aby mu zabrać złupione w grobie przedmioty.
Ujrzałem otwartą skrzyneczkę w któréj błyszczał złoty łańcuszek i takaż sylwetka, oraz kilka pierścionków z drogiemi kamieniami, zapewne, zdartych z ręki trupa; nakoniec dostrzegłem pulares, który kaleka bez nóg dopiero co otworzył, gdyż część listów w nim zawartych rozsypała się tu i owdzie... W jednym z tych listów zawinięta była plecionka z włosów, na któréj wisiał mały bronzowy krzyżyk i ołowiany medal wielkości sztuki dziesięciu su.
Zrazu miałem zamiar zebrać wszystkie te przedmioty, prędko zanieść je Klaudyuszowi Gérard i uprzedzić go o tém co zaszło; ale zważywszy że kaleka bez nóg mógł już schować do kieszeni kilka klejnotów, mimo wstręt i obawę zabrałem się do zrewidowania go... Dotknąłem jego ręki, była zimna... to mię ośmieliło... miał na sobie lichy kaftan i sukienne spodnie. Szukając po kieszeniach jego kaftana, przypadkiem otworzyłem mu podartą koszulę; wtedy przy świetle księżyca, który zupełnie rozwidnił twarz jego, dostrzegłem wykłótą na jego ciele trupią główkę naturalnéj wielkości, która zakrywała prawie całą pierś tego nędznika... czerwone oczy