Przejdź do zawartości

Strona:PL Sue - Marcin podrzutek.djvu/1941

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Surowe kary na pijaństwo.
Otworzenie cyrków narodowych, na których w dniach uroczystych, ludność za czwartą część pieniędzy które wydaje na zbestwianie się i zatruwanie w szynku, może znaleźć rozrywkę w szlachetnych i męzkich widowiskach.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

„Są to piérwsze reformy: sądzę że bez oporu przyjdą do skutku, bo za mną jest prawo słuszności, bo popieram sprawę wydziedziczonych przeciw uprzywilejowanym.”

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

„Żegnam cię. Miło mi napisać do ciebie ten list, bo cię przekona, że bynajmniéj nie zapomniałem długu jaki względem ciebie zaciągnąłem, gdyż pragnę całą siłą uiścić się tobie według życzeń twego wspaniałomyślnego serca, dążąc ku temu aby bracia nasi w ludzkości imię moje wymawiali z niejaką wdzięcznością.

Twój zawsze przychylny
„C. O.”
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Gdy Marcin skończył czytanie listu, pani Perrine spytała go z zajęciem i naiwnością matki:
— I od kogóż to ten list, mój synu?
— Od księcia, moja dobra matko, — po prostu odpowiedział Marcin.
— Od księcia? — rzekła zdziwiona Bruyère.