Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gnali się z nim z oznakami największéj życzliwości; zdawało się jak gdyby się chciał podnieść ażeby ich wyprowadzić, lecz zmusili go wesoło ażeby pozostał na swoim dywanie, i jak gdyby mu chcieli powiedzieć: — że zbyt dobrze wiedzą ileby to kosztowało jego lenistwo gdyby się musiał poruszyć. — Dowiedziałam się później że M*** mając obrać pewne bardzo ważne postanowienie, przybył, jak mu się to często zdarzało poradzić się w tym względzie Michała, którego wielki takt i zdrowy rozsądek były równie wzniosłe jak gruntowne.
W miarę opowiadania Walentyny, Florencya tem więcéj zajmowała się niem i jego bohatyrem że znajdowała wiele wspólności pomiędzy jego charakterem i gustami a swojemi własnemi... Pan de Luceval opowiadając jej o nieuleczonem lenistwie swego Kuzyna Michała, jak gdyby jej chciał dać pewien przykład i nastraszyć ją zarazem, nigdy jéj nic nie wspomniał o tem coby mogło usprawiedliwić lub upoetyzować tę moralną i fizyczną skłonność do lenistwa.
Florencya zrozumiała wtedy uczucie zadziwienia, a może nawet zazdrości mimowolnéj, którego Walentyna ukryć nie zdołała, kiedy