Strona:PL Sue - Kuzyn Michał.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chu, ten wstręt do spoczynku jest równie mnie jak i Panu właściwym, i, podobnie jak Pan, znalazłam w podróżach bardzo pożyteczne dla mnie roztargnienie.
Tu młoda kobieta stłumiła głębokie westchnienie.
— O! nie prawdaż Pani, że to życie błędne, awanturnicze, jest pięknem i ciekawem życiem? Nie prawdaż, że kiedy kto raz skosztuje jego wdzięku, wszelki inny byt staje się dla niego niepodobnym?
— Tak jest, masz Pan słuszność, — odpowiedziała smutnie młoda kobieta, — zamiast tego życia czynnego, znajduje się przynajmniéj zapomnienie; gdy tymczasem w spoczynku, jeśli są przykre jakie wspomnienia, oblegają nas wtedy ze wszystkich stron i z większą jeszcze siłą panują nad nami; dla tego też, ja nienawidzę spoczynku.
— Co Pani mówisz? Miałabyś Pani jak ja nienawidzieć bytu spokojnego, ponurego, odrętwiałego, który podobny jest do bytu ostrygi na ławie piasku, lub do bytu ślimaka w jego skorupie.
— Ah! nieprawdaż, Panie, że działalność,