— Łatwo wam tak mówić, — odpowiedział biedny Iwon wzdychając. — Ale wy nie wiecie co to jest mieć sędziowską suknię na grzbiecie i zbyt wiele krwi w żyłach.
I podziękowawszy serdecznie swoim dwom świadkom za ich przyjacielską usługę, Cloarek miał już wejść do swego mieszkania.
— Słuchajno, Iwonie, — zawołał jeden z jego przyjaciół, w chwili kiedy się już rozłączyć mieli, — wszakże my się dzisiaj wieczorem zobaczymy na balu kostiumowym, który daje teść twego prezesa... Powiadają, że z tego powodu wasz trybunał uwolniony jest od zachowani zwykłej powagi; rana twego przeciwnika jest lekka, nie uważam więc żadnej nieprzyzwoitości, ażebyś przybył na tę zabawę, która będzie bardzo ciekawa.
— Wprawdzie nie chciałem iść z początki bo moja żona jest trochę cierpiąca, — odpowiedział Iwon, — lecz tak na mnie nalegała ażebym się rozerwał, że postanowiłem pójść i mniejsza oto, przyjdę na chwilę, przypatrzeć się balowi.
— A więc do zobaczenia.
— Do zobaczenia.
Iwon wszedł do domu, czując, że uściska
Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/20
Wygląd
Ta strona została przepisana.