Strona:PL Sue - Czarny miesiąc.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Musimy teraz powiedzieć słów kilka o upodobaniach intelektualnych i charakterze młodej dziewicy.
Natura Teresy była wyborna; w odrażającem otoczeniu rodzinnem, dotąd nie uległa zepsuciu; możliwe nawet, że złe traktowanie jej przez rodziców, wywarło na nią wpływ dodatni.. Z drugiej strony jednak, cały charakter jej przeniknęła głęboka melancholja. Prześladowana przez matkę i rzekomego ojca, wydana na łup kaprysów młodszej siostry, dobrej nawet, ale zepsutej i nieznośnej, wciąż zmuszona być świadkiem gorszących kłótni domowych, jakich próbkę mieliśmy w poprzednim rozdziale, przyzwyczajona do słuchania gburowatych konceptów i niechlujnych wymysłów, nie mająca najmniejszej sposobności zaspokojenia potrzeby wylania serca, codziennie kaleczonego; nie znajdująca ani cienia sympatji u miss Hubert, oschłej i obojętnej, żadnej rozrywki w obcowaniu z pustą i bezmyślną siostrą; karmiona przez guwernantkę zimną nauką, nie dającą żadnych pewnych podstaw moralnych; wogóle nic nie dającą dla praktycznego życia, wciąż słysząca ohydne wyrzuty i oskarżenia wzajemne, nie mogła w całem swem otoczeniu dojrzeć nikogo, ktoby budził szacunek. Nie mając żadnego szlachetnego przykładu przed oczyma, nie mogąc ni naśladować, ni kochać, ni poważać nikogo, nikogo... zmuszona wciąż się lękać, przytem pozbawiona pociechy religijnej, bo całe jej otoczenie było absolutnie bezreligijne, miss Hubert zaś, fanatyczna anglikanka, nie zaniedbywała żadnej sposobności wyszydzania wiary, papistów i bałwochwalców“ — w jakąż rozpacz, w jaką odrazę do świata całego, musiała popaść ta dziewica, siedemnastoletnia zaledwie!
Wielu ludzi podziela zdanie, że niesprawiedliwość i złość, jakich ofiarą padamy, z wielu błędów nas rozgrzeszają. Jakąż odpowiedzialność zatem biarą na siebie źli i niesprawiedliwi!
Ratowałby jeszcze Teresę, gdyby mogła znaleźć rówieśniczkę, któraby zdolna była ją zrozumieć. Szczera