Strona:PL Sue - Awanturnik.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W końcu maja 1690 r. trzymasztowiec „Jednorożec“, dowodzony przez kapitana Danielsa, wypłynął z portu La Rochelle ku dalekiej Martynice. Był to okręt handlowy, lecz dźwigający na swym pokładzie sześć dział, co było koniecznością w tych burzliwych czasach wojny o tron angielski, gdy korsarze angielscy i hiszpańscy ustawicznie hulali na wybrzeżach Antyllów, tocząc zawzięte walki z francuskimi flibusjerami.
Nieliczni zaledwie pasażerowie odważyli się wypłynąć w tak niepewnym czasie. Wśród pasażerów tych najbardziej wyróżniała się wyniosła, szacunek budząca postać o. Griffon, misjonarza, powracającego na Martynikę do swej parafji Maconba, którą kierował już kilka lat z wielkiem zadowoleniem zarówno ludności wolnej, jak i czarnych niewolników całej okolicy.
Ciągły stan wojenny w tych kolonjach, wciąż wystawionych na walki z Anglikami, Hiszpanami i z resztkami Karaibów, wkładał na barki ich duchowieństwa niezwykle ciężkie brzemię: proboszcze nie mogli poprzestawać na odprawianiu mszy, prawieniu kazań i udzielaniu Sakramentów św., ale musieli stawać w jednym szeregu ze swemi owieczkami, a nawet obejmować nad niemi kierownictwo w razie nagłego napadu nieprzyjaciół. Plebanje, podobnie jak domostwo każdego zamożniejszego francuza, stały zawsze w warownem miejscu, dobrze ufortyfikowane — i o. Griffon‘owi zdarzało się nieraz, podobnie zresztą jak każdemu martynikańskiemu słudze Bożemu, odpierać na czele paru murzynów atak wroga, kropiąc siarczyście z muszkietów przez strzelnice grubych, dębowych drzwi.