Przejdź do zawartości

Strona:PL Sue - Artur.djvu/878

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kilka okoliczności, będących jedynie dziełem przypadku, tém bardziéj powiększyły to przesadzone mniemanie.
Było to na balu u księżny de Berry.
Pan de Serigny, cierpiący z powodu podagry, nie mógł się na nim znajdować Lord Stuart, wówczas ambassador Angielski, który tak usilnie błagał naszego rządu aby jak najczynniéj poszukiwać morskiego rozbójnika z Porquerolles, przyszedł mi powiedzieć iż miano już ślad tego nędznika, iż spodziewano się doścignąć go, i żądał odemnie kilku nowych objaśnień względem téj sprawy. Wział mnie pod rękę i rozmawialiśmy przy oknie przeszło półgodziny.
Niepotrzeba było więcéj aby wprawić w mniemanie, że przypuszczony byłem do tego, co nazywają tak dobrodusznie tajemnicami stanu.
To jeszcze nie wszystko: około jedenastéj, miałem właśnie wychodzić z balu, gdym się zeszedł z królem, w chwili gdy się oddalał.
Miałem już zaszczyt być mu pierwéj przedstawionym; zatrzymał się obok mnie, i rzekł do mnie ze swą zwyczajną i pełną powabu uprzejmością:
— Czytam codziennie pański rapport... bardzo jestem z niego kontent; mocno mnie zajmuje; jest bardzo treściwy, i dzięki panu, mam