Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odwagę napisania do niej. Posyłał dwa razy po Rassiego; nie zjawił się. Łajdak zdradza mnie, powiadał sobie hrabia.
Nazajutrz, trzy nowiny poruszyły wielki świat, a nawet mieszczaństwo. Śmierć Fabrycego stawała się coraz pewniejsza; co zaś było bardzo osobliwe wobec tej wieści, księżna nie wydawała się zbyt zbolała. Na oko, okazywała dość słabe współczucie swemu młodemu kochankowi; a przynajmniej wyzyskiwała zręcznie bladość mającą za źródło chorobę, która nawiedziła ją równocześnie niemal z uwięzieniem Fabrycego. Mieszczanie widzieli w tych szczegółach oschłość wielkiej damy. Dla przyzwoitości wszakże i niby przez ofiarę dla cieniów Fabrycego, zerwała z hrabią Mosca. Cóż za niemoralność! wykrzykiwali parmeńscy janseniści. Ale już księżna — rzecz niewiarygodna! — przyjmowała łaskawie hołdy dworskich gładyszów. Zauważono, między innemi, że bardzo wesoło rozmawia z hrabią Baldi, kochankiem margrabiny Raversi i że podżartowuje sobie z jego częstych wycieczek do Velleja. Drobne mieszczaństwo, wraz z ludem, było wielce oburzone śmiercią Fabrycego, którą przypisywano zazdrości hrabiego Mosca. Dwór również zajmował się hrabią, ale jedynie aby się zeń wyśmiewać. Trzecią nowiną było w istocie nie co innego, tylko dymisja hrabiego Mosca; cały świat drwił sobie z pociesznego amanta, który, w pięćdziesiątym szóstym roku, poświęca wspaniałą pozycję pod wpływem strapienia że go porzuca kobieta bez serca, oddawna zdradzająca go z młodym chłopcem. Jeden arcybiskup miał tyle rozumu, lub raczej serca, aby odgadnąć, że honor broni hrabiemu zostać nadal pierwszym ministrem, w kraju gdzie miano uciąć głowę — i to nie poradziwszy się jego, ministra! — chłopcu cieszącemu się jego protekcją. Wieść o dymisji hrabiego miała ten skutek, że wyleczyła podagrę generała Fabia Conti; opowiemy to we właściwem miejscu, kiedy będzie mowa o tem, jak biedny Fabrycy spędzał czas w cytadeli, gdy całe miasto wywiadywało się o godzinę jego stracenia.
Następnego dnia zjawił się Bruno, wierny sługa, którego hra-