Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rozpieczętowane. Ernest V wyznaczył hrabiemu wspaniałą pensję i dał Fabrycemu wielką wstęgę swego orderu.
— To mi się zwłaszcza podobało w tem pożegnaniu. Rozstaliśmy się, powiadał hrabia do świeżej hrabiny Mosca delle Rovere, w najlepszej przyjaźni; dał mi wielką wstęgę hiszpańską i diamenty warte conajmniej tyleż. Powiedział, że zrobiłby mnie księciem, gdyby nie chciał zachować sobie tego środka aby cię ściągnąć z powrotem do swego Państwa. Mam tedy zlecenie oświadczyć ci — piękne posłannictwo dla męża — że, jeśli raczysz wrócić do Parmy, bodaj na miesiąc, ja zostanę księciem pod nazwiskiem które sama obierzesz, a ty otrzymasz piękne dobra.
Księżna odepchnęła tę myśl ze wstrętem.
Po scenie na balu dworskim, która zdawała się dość rozstrzygająca, Klelja jakby zapomniała o miłości, podzielanej — zdawałoby się — przez chwilę; najgwałtowniejsze wyrzuty owładnęły tą cnotliwą i wierzącą duszą. Fabrycy zrozumiał to dobrze i, mimo nadziei jakie starał się w sobie obudzić, w sercu jego zaległa posępna zgryzota. Tym razem wszakże, nieszczęście nie zagnało go na odludzie, jak w dobie małżeństwa Klelji.
Hrabia prosił swego siostrzeńca, aby mu donosił szczegółowo co się dzieje na dworze, a Fabrycy, który zaczynał rozumieć ile mu zawdzięcza, przyrzekł sobie wypełniać zlecenie z całą rzetelnością.
Zarówno jak miasto i dwór, Fabrycy nie wątpił, że jego przyjaciel ma zamiar wrócić do ministerjum, i to z większą władzą niż kiedykolwiek. Przewidywania hrabiego spełniły się niebawem: niespełna w pół roku po jego wyjeździe, Rassi był pierwszym ministrem; Fabio Conti ministrem wojny, a więzienia, które hrabia niemal opróżnił, zapełniły się na nowo. Książę, powołując tych ludzi do władzy, mniemał że się mści na pani Mosca; szalał z miłości, a zwłaszcza nienawidził hrabiego jako rywala.
Fabrycy miał dużo zajęć; arcybiskup, liczący siedemdziesiąt dwa lat, prawie nie wychodził ze swego pałacu; rzeczą koadjutora było zastępować go we wszystkich niemal czynnościach.